Pora na recenzję jednej z moich ulubionych marek. Chodzi o
NIVEA. Kosmetyki te towarzyszą mi od dzieciństwa. Zapach kremu NIVEA zawsze
kojarzy mi się ze słodkimi chwilami spędzonymi w towarzystwie dziadków. Jednak
marka idzie naprzód. Proponuje nam coraz to nowsze rozwiązania. Tym razem są to
musy pod prysznic.
Opakowanie zdecydowanie różni się od standardowych
kosmetyków pod prysznic. Jest bowiem w formie…dezodorantu. Nowość, prawda? Mogę powiedzieć, że
takie rozwiązanie ma tylko plusy! Aplikacja jest szybka i wygodna i co najważniejsze,
nie ma najmniejszego problemu z uciążliwym wydobywaniem resztek kosmetyku. Cała
zawartość jest dla nas i naszego ciała.
Zapach? Ten jak zwykle obezwładnia. Chyba każdy rozpozna
kosmetyki marki NIVEA. Ich przyjemna woń jest niepowtarzalna i urokliwa. Tak samo
jest z nową serią produktów. Zapach zostaje z nami na długo, więc używanie
dodatkowych zapachowych kosmetyków jest
zbędne.
A co do właściwości… nawilżenie, nawilżenie i jeszcze raz
nawilżenie! Skóra jest delikatna w dotyku, zadbana i gładka. Nawet bardzo
przesuszona skóra znajdzie ukojenie w postaci tego produktu.
Gorąco polecam! Zarówno na letnie wycieczki w towarzystwie
słońca jak i na zimową, wietrzną porę.
Ja nie lubię produktów Nivea ani tym bardziej ich zapachu ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten mus, lubię produkty tej marki
OdpowiedzUsuńBardzo znana ta firma jest :D
OdpowiedzUsuńMus musi być bardzo ciekawy :)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :D
grlfashion.blogspot.com
Ciekawi mnie ten mus :)
OdpowiedzUsuń